Sesja narzeczeńska
To zadziwiające jak piękne miejsca można odkryć całkiem przypadkiem. Często jeździmy i szukamy ciekawych miejscówek na zdjęcia, a często okazuje się, że te najciekawsze są tuż pod nosem.
Tak było w tym przypadku, kiedy zbliżała się sesja narzeczeńska z Sonią i Krystianem i od dłuższego czasu szukaliśmy oryginalnego miejsca w naszej okolicy. Dosłownie kilka dni przed sesją moja mama trafiła na wioskę Arendel, kiedy… zbierała grzyby w zagórowskich lasach, zgubiła się i doszła właśnie do wioski norweskiej. Ale jak to, wioska norweska w środku lasu? No tak, też się zdziwiliśmy, ale totalnie zakochaliśmy się w tym miejscu i uznaliśmy, że będzie idealne na naszą sesję.
Wioska norweska Arendel
Jeśli nie znacie Arendel, to musicie koniecznie sprawdzić to miejsce, nie tylko pod kątem sesji fotograficznej, ale przede wszystkim, jeśli szukacie odpoczynku. To spokojne miejsce pozwoli Wam odetchnąć od pędzącej codzienności i zgiełku miasta, a przy okazji możecie zrobić świetne zdjęcia. Właściciele miejsca, zauroczeni Norwegią, stworzyli miejsce w stylu skandynawskim w Wielkopolsce. Leśny teren, domki inspirowane „hytte”, ognisko, balia, kuce fiordzkie, kuce szetlandzkie, renifery… I my mamy to szczęście, że mieszkamy nieopodal!
Zapraszamy Was serdecznie do tego miejsca, a tymczasem obejrzyjcie, jak prezentuje się sesja narzeczeńska wykonana w Arendel.
Zobacz również: Sesja ślubna